mar 06 2019

Dzień jak codzień


Komentarze: 0

Często chodzę z Mama na spacer. Codziennie w sumie. Chodzimy do sklepu żeby kupić coś na obiadek i później przygotować coś pysznego dla wszystkich. Bardzo lubię te spacerki, i pomagać Mamie oczywiście też, bo od najmłodszych lat chcę być pomocnym człowieczkiem.


Kiedy Mama gotuje obiadek, ja siedzę sobie w moim foteliku i patrzę co tworzy. Pomagam a jakże, bo staram się być cicho i nie przeszkadzam, tylko patrzę i chłonę. Kto wie może będę kucharzem?

Ciekawe co ze mnie wyrośnie!


Jak na razie mam tyle do powiedzenia, niestety nie potrafię jeszcze wyartykułować żadnych dźwięków. Ruszam więc całym ciałkiem, robię miny a i tak nikt mnie nie rozumie. Reagują tylko jak płaczę, może to właśnie jest sposób? Staram się jednak nie nadużywać tej umiejętności. Po pierwsze jest to męczące a po drugie nie chce dać w kość Mamie...jeszcze przyjdzie na to pora! A ja podobno jestem grzecznym chłopcem, nie będę tego więc zmieniał.


Zobaczymy co przyniesie kolejny dzień!

klimcia212   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz