Tydzień lub dwa
Komentarze: 0
Minął tydzień lub dwa...kto to wie, szczęśliwi czasu nie liczą podobno...a ja jestem szczęśliwy, bo cóż więcej mi do szczęścia teraz potrzeba. Mam sucho i ciepło, domek, rodzinę i jedzonko oooo tak jedzonko przede wszystkim!
Głównie cały dzień spędzam z Mamą.Jest fajnie. Mama daje mi dużo miłości, mówi, że jestem duży i silny i mądry. To podobno potrzebne, żebym od najmłodszych lat budował swoja samoocenę. Ale, ale przecież wiem ile jestem wart!
Tata jest w pracy, zarabia pieniążki żeby nam na nic nie brakowało. Jak przychodzi to tuli mnie i się mną zajmuje, jednak nie jest taki jak Mama. Bez porównania! Twardy taki i ma coś kującego na buzi. Jak daje buziaki to strasznie mnie drażni! No i najważniejsze nie ma cycochów!
Mój Brat też bywa zajęty. Chodzi do szkoły, już do drugiej klasy. Do południa nie ma go w domu. Potem jak przychodzi to jest zajęty swoimi sprawami. Tylko czasem przyjdzie na buziaczka. Ale nie mogę powiedzieć, też daje mi trochę uwagi. Włącza mi misia z muzyczką kiedy jestem niespokojnym, czasem poda też smoka. Mama mówi, że jest z niego dumna, za to, że jej pomaga. Ciekawe czy ze mnie też jest dumna?
Chodzimy z Mama do Babci na górę na herbatkę i ciastko. Mama ma wtedy chwilę wolnego bo tulasy funduje mi Babcia. Lubię Babcię jest miękka jak Mama i też fajnie przytula.
Fajnie jest mieć wszystkich obok siebie na wyciągnięcie mojej małej rączki!
Dodaj komentarz