Komentarze (0)
Dzień pełen wrażeń! Pierwszy raz jechałem autobusem i pociągiem. Byliśmy całą rodzinką w bibliotece. W takim dużym miejscu gdzie jest peeeełno książek. Mama bardzo lubi czytać i ma też tradycję z moim Bracholem. Zawsze przed spaniem czytają baje. Musimy jeździć do biblioteki, nie mieszkamy przecież w Polsce więc nie mamy dostępu do książek. Na szczęście ktoś mądry dał do biblioteki dużo książeczek więc mamy w czym wybierać. I dla Brachola i dla Mamy się coś znajdzie, może niedługo też coś dla mnie?!
Brachol też był zadowolony, za to że był grzeczny Mama i Tata kupili mu watę cukrową. Ale, ale ja też nie płakałem....aaaa dla mnie tylko cyc! Ale jak to mówią: lepszy cyc niż nic!
Wieczorkiem odezwała się Pani fotograf, mówiąc że moje zdjęcia już gotowe. Mama przesłała rodzince i ''ochom'', ''achom'' nie było końca. Jestem więc chyba fotogeniczny! I jak?